-Emily?
- Mówi oszołomiona moją obecnością. Korzystam z jej chwilowej
nieuwagi i jak najszybciej kieruję się do wyjścia z sali
gimnastycznej. Nie zostanę tu. Skoro Kate już wie, że wróciłam
to zaraz dowiedzą się wszyscy moi znajomi. To nie wróży nic
dobrego. W sumie to łatwiej byłoby mi zmienić szkołę i zacząć
wszystko od początku, z czystą kartą.Ale nie chcę sprawiać
tacie jeszcze więcej problemów. Kieruję się w stronę schodów
prowadzących do szatni. Pójdę do szafki, wezmę książki, które
zostawiłam tam w czerwcu i po prostu wrócę do domu. Nie mam
dzisiaj siły na rozmowę z nikim. Kiedy dochodzę do swojej szafki
widzę przy niej wysokiego bruneta, który chowa do niej swojej
rzeczy. Co jest grane? Wiem, że wszyscy mają szafki w dwie osoby.
Jednak w mojej klasie jest nieparzysta liczba osób dlatego zawsze
miałam ją sama. Chwilę na niego patrzę, po czym postanawiam się
odezwać.
-Dlaczego chowasz swoje rzeczy do mojej szafki? - Próbuję przybrać miły ton głosu ale mi to nie wychodzi.
-Od teraz jest to też moja szafka księżniczko. - W jego głosie jest wyczuwalny sarkazm.
-Nie mów tak do mnie. - Warczę.
-Ktoś tu chyba ma zły humor. - Kpi. Dobrze, że korytarz jest pusty – wszyscy są na rozpoczęciu, bo inaczej pewnie bylibyśmy w centrum uwagi.
-Po prostu się przesuń i daj mi wziąć swoje rzeczy. - Mówię zdenerwowana. Chłopak jak na złość w ogóle się nie rusza. Dokładnie mu się przyglądam. Jest prawdopodobnie najprzystojniejszym mężczyzną jakiego kiedykolwiek widziałam, ale to nic nie zmienia.
-Gdzie Ci się tak śpieszy?
-Co Cię to obchodzi? - Prycham.
-Nie przepuszczę Cię jeśli mi nie powiesz. - Nie mam zamiaru mu mówić o niczym, co jest dość oczywiste. Zresztą mogę po prostu jutro przyjść, po te zeszyty i książki. Odwracam się i zamieram. W moją stronę idzie Liam-mój (były) przyjaciel. Jego twarz wygląda na zdezorientowaną. Jednocześnie przez chwilę widzę w niej gniew, troskę i wiele innych emocji. Teraz nie mam już gdzie uciec. Przede mną jest Liam a za mną jest chłopak z burzą loków. To chyba najgorsza z sytuacji w jakich mogłam się znaleźć. Nie wiem co mam zrobić, jak się zachować i co powiedzieć, dlatego milczę. Widzę pytające spojrzenia chłopaków.
-Muszę iść. - Szepczę.
-Kurwa Emily, tak nagle zniknęłaś. Wszyscy się o ciebie martwili. A teraz nawet nie możesz ze mną porozmawiać? - Pyta wyraźnie zdenerwowany Liam.
-Gdybyście się o mnie martwili to byście dawno do mnie przyszli ale mieliście mnie w dupie dlatego nie mam zamiaru marnować na was więcej czasu, cześć Liam. - Prawie krzyczę, bo naprawdę jestem na niego wkurzona. Zamierzam jak najszybciej odejść. Jednak chłopak mi na to nie pozwala, bo gdy chcę postawić pierwszy krok przybliża się do mnie skutecznie zastawiając mi drogę. Niepewnie odwracam się za siebie licząc, że chłopaka o przenikających zielonych oczach już tam nie będzie, jednak on nadal stoi w tym samym miejscu. Mam gdzieś to co sobie o mnie pomyślał ale niech tak na mnie nie patrzy. Odwracam się z powrotem do Liama i praktycznie na niego wpadam, bo znajduje się tylko kilka centymetrów ode mnie. Chcę się cofnąć ale nie mogę, bo za mną stoi brunet.
-Powiedz reszcie by się ode mnie odwaliła. - Syczę i odpycham od siebie chłopaka. Jest tak zaskoczony, że prawie się przewraca. Wykorzystuję jego nieuwagę i wybiegam z szatni.
-Dlaczego chowasz swoje rzeczy do mojej szafki? - Próbuję przybrać miły ton głosu ale mi to nie wychodzi.
-Od teraz jest to też moja szafka księżniczko. - W jego głosie jest wyczuwalny sarkazm.
-Nie mów tak do mnie. - Warczę.
-Ktoś tu chyba ma zły humor. - Kpi. Dobrze, że korytarz jest pusty – wszyscy są na rozpoczęciu, bo inaczej pewnie bylibyśmy w centrum uwagi.
-Po prostu się przesuń i daj mi wziąć swoje rzeczy. - Mówię zdenerwowana. Chłopak jak na złość w ogóle się nie rusza. Dokładnie mu się przyglądam. Jest prawdopodobnie najprzystojniejszym mężczyzną jakiego kiedykolwiek widziałam, ale to nic nie zmienia.
-Gdzie Ci się tak śpieszy?
-Co Cię to obchodzi? - Prycham.
-Nie przepuszczę Cię jeśli mi nie powiesz. - Nie mam zamiaru mu mówić o niczym, co jest dość oczywiste. Zresztą mogę po prostu jutro przyjść, po te zeszyty i książki. Odwracam się i zamieram. W moją stronę idzie Liam-mój (były) przyjaciel. Jego twarz wygląda na zdezorientowaną. Jednocześnie przez chwilę widzę w niej gniew, troskę i wiele innych emocji. Teraz nie mam już gdzie uciec. Przede mną jest Liam a za mną jest chłopak z burzą loków. To chyba najgorsza z sytuacji w jakich mogłam się znaleźć. Nie wiem co mam zrobić, jak się zachować i co powiedzieć, dlatego milczę. Widzę pytające spojrzenia chłopaków.
-Muszę iść. - Szepczę.
-Kurwa Emily, tak nagle zniknęłaś. Wszyscy się o ciebie martwili. A teraz nawet nie możesz ze mną porozmawiać? - Pyta wyraźnie zdenerwowany Liam.
-Gdybyście się o mnie martwili to byście dawno do mnie przyszli ale mieliście mnie w dupie dlatego nie mam zamiaru marnować na was więcej czasu, cześć Liam. - Prawie krzyczę, bo naprawdę jestem na niego wkurzona. Zamierzam jak najszybciej odejść. Jednak chłopak mi na to nie pozwala, bo gdy chcę postawić pierwszy krok przybliża się do mnie skutecznie zastawiając mi drogę. Niepewnie odwracam się za siebie licząc, że chłopaka o przenikających zielonych oczach już tam nie będzie, jednak on nadal stoi w tym samym miejscu. Mam gdzieś to co sobie o mnie pomyślał ale niech tak na mnie nie patrzy. Odwracam się z powrotem do Liama i praktycznie na niego wpadam, bo znajduje się tylko kilka centymetrów ode mnie. Chcę się cofnąć ale nie mogę, bo za mną stoi brunet.
-Powiedz reszcie by się ode mnie odwaliła. - Syczę i odpycham od siebie chłopaka. Jest tak zaskoczony, że prawie się przewraca. Wykorzystuję jego nieuwagę i wybiegam z szatni.
_______________________________________________________________
Przepraszam, że musieliście tak długo czekać ale naprawdę dużo się ostatnio działo w moim zyciu i nie miałam kiedy napisać tego rozdziału :(
Teraz będą pojawiać się szybciej i będą dłuższe
Jeśli przeczytałeś skomentuj, dla ciebie to tylko chwila a dla mnie duża motywacja do dalszej twórczości.
Dawnoo już nie czytałam aż tak interesującegooooo opowiadania *.* To dopiero 2 rozdział a tak mnie to wciągneło ze ojej :D Czekam z niecierpliwością na nnnastępną częśc :* Kocham too <3
OdpowiedzUsuńOoo! Coś czuję, że wyjdzie z tego coś wspaniałego! ♥ (Tak, wieem... to zdanie nie ma sensu-stylistyka się kłania :D, ale myślę, że ten blog będzie jednym z moich ulubionych! ♥)
OdpowiedzUsuńMmm... były przyjaciel i nowy przystojny kolega, a pomiędzy nimi TY ;) Sytuacja o której marzy każda nastolatka ja! ;D
Nie mogę się już doczekać co będzie daalej!
CZEKAM! :-*
Pisz dalej jest boskie ♥
OdpowiedzUsuńWeny ;)
Cudne :* osobiście nie przepadam za blogowymi opowiadaniami, bo trzeba długo czekać na dalszą część, ale akurat tutaj, uważam, że warto poczekać :* Mam tylko nadzieję, że dasz znać na fb, kiedy będzie kolejny rozdział :3
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńJuz dodalam kolejny :)
UsuńSuper kiedy next :)
OdpowiedzUsuńsuuper
OdpowiedzUsuńNajlepsze <3
OdpowiedzUsuńO.M.F.G...
OdpowiedzUsuńPadnę trupem na miejscu.
Jeśli nie wrzucisz następnego rozdziału potnę się mydłem i będziesz miała mnie na sumieniu!!
Kocham cię, po prostu jesteś moją własną Boginią XDDD
Nie wiem co jeszcze powiedzieć... A tak!
To jest superhipermegazjebiścieodjazdowe i wiele, wiele innych słów :D
Po prostu boskie i genialne.
Czekam z utęsknieniem i niecierpliwością na następny rozdział <3333
A i zapraszam również do mnie na ff o Lou xx
http://fear-of-fear.blogspot.com/
Hej to opowiadanie jest zajebiste:)
OdpowiedzUsuńWeronika, nie tylko Twoją bo moją też :D <333
OdpowiedzUsuńRaczej średnio przepadam za 1Da opowiadań z nimi unikam jak ognia, a od Twojego nie mogę się uwolnić :3 Nie wiem jak Ty to zrobiłaś, to chyba magia ^^ <3
CUDO *u*
Życzę Ci bardzo dużo weny :3
Zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny :>
Super czekam na następne <3
OdpowiedzUsuńDawno żadne ff tak mnie nie wciągnęło, serio. Masz ogromny talent, nie mam się do czego przyczepić. Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział i czekam na dalszy rozwój wydarzeń! ♥
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie. Bardzo chciałabym poznać twoją opinię :) Your perfect imperfections
Te fanfiction jest po prostu Zajebiste :D
OdpowiedzUsuńŻyczę dalszej weny i czekam na Next :) ❤❤❤